Katarzyna Dąbecka

Urodzona w Gdańsku poetka, artystka grafik, fotografik i muzyk. Autorka dwóch książek poetyckich (2017, 2022). Jej wiersze zostały opublikowane m. in. w bydgoskim kwartalniku „ARTIS”, w Magazynie Artystyczno-Literackim HELIKOPTER, w Piśmie Literacko-Artystycznym BEZKRES, w Magazynie Literackim AKANT, w Magazynie Literackim ODRA oraz w kanadyjskim Magazynie PANORAMA. Komponuje muzykę do swoich wierszy.

Katarzyna Dąbecka

È una poetessa, artista grafica, fotografa e musicista nata a Danzica in Polonia. Autrice di due libri di poesie (2017, 2022). Le sue liriche sono state pubblicate, tra gli altri, nel trimestrale “ARTIS” nonché nelle diverse riviste artistiche e letterarie tra cui HELIKOPTER, BEZKRES, AKANT, ODRA e nella rivista canadese PANORAMA. Compone musica per le sue poesie.

Wiersze wybrane / Poesie scelte

przekład na włoski: Gregory Spis traduzione in italiano: Gregory Spis



Annapurna

połóż się
wzdłuż
kolorowych czakramów jej wnętrza
dryfuj snem
dumnie rozchylonym pięknem
kradnij nadprzyrodzone zwoje
garściami
czekanami obejmuj…
zaledwie cienie chmur
ona
zaczarowała przestrzeń
smaga cię, oszałamia
groźna, naga
tajemnica ośmiu tysięcy nocy
w kardiogramie Ziemi poczęta
wnikaj
pokornie w górę pnij się
spokojem

Mini Konkurs na ekfrazę, 2020 r.
(obraz Ryszarda Kowalewskiego z wystawy „Moje góry”, praca pt. Annapurna 8091m, Himalaje, Nepal)

Annapurna

sdràiati
lungo ai
chakra colorati dentro di lei
scivola nel tuo sogno
in bellezza distesa orgogliosamente
ruba gli anelli soprannaturali
a manciate
abbraccia con delle piccozze…
appena le ombre delle nuvole
lei
ha incantato lo spazio
ti frusta, ti stordisce
pericolosa, nuda
il mistero delle ottomila notti
concepito nel cardiogramma della Terra
penetra
umilmente spingiti in alto
con calma




Mini-concorso in categoria ecfrasi 2020
(dipinto di Ryszard Kowalewski dalla mostra “Le mie montagne”, opera intitolata Annapurna 8091m, Himalaya, Nepal)

Kocham

skąd nie ma powrotu
dokąd nie zaprowadzi
w jakimkolwiek miejscu
drgnieniu przestrzeni
i na każdym rogu
w najcichszym szmerze cnót
nieopisanych
nowym wierszem
na zawsze
słowem, gestem
i milczeniem


Amo

da dove non c’è ritorno
dovunque ci porterà
in qualsiasi luogo
in vibrazione dello spazio
e ad ogni angolo
nel più silenzioso mormorio delle virtù
indescrivibili
in una nuova poesia
per sempre
con la parola, con il gesto
e con il silenzio

Kamienie

przewidywalność
spętana jak truchło
przyrzeczeniami światła, mroku
bezpiecznej kolejności
do znudzenia
oglądam ten strach
jak zachód bez wschodu
w ostatnim domu starości
słońce
stań we mnie teraz
stań jaśniej
zmień cienie
przesuń… kamienie jeleni*

*mong. bugan czuluu

Le pietre

prevedibilità
legata come una carcassa
con delle promesse di luce e oscurità
di una sequenza sicura
fino alla nausea
guardo questa paura
come l’ovest senza l’est
nell’ultima casa di riposo
sole
alzati dentro di me adesso
stai più luminoso
cambia le ombre
sposta… le pietre di cervi*

*mong. bougai chuluu

K//S
(Kobro/Strzemiński tribute)

wyraźna strzelistość
linii połamanych
elastycznie
wieczorami zmrużenie… powidoki spojrzeń
ledwie zarysowanych
przez jasność
nietykalność
najgłębsze zachłyśnięcie
gdy
trwanie w zachwycie
gdy
turlanie po zboczach
chmur zapamiętanych
byle dotrzeć
poza
schematy widzenia

K//S

(omaggio a Kobro/ Strzemiński)

l’impennata distintiva
delle linee spezzate
in modo flessibile
la sera strizzando gli occhi… immagini residue di sguardi
appena graffiati
per la luminosità
l’intoccabilità
il sussulto più profondo
quando
rimanendo in soggezione
quando
rotolando sulle piste
le nuvole ricordate
solo per raggiungere
fuori
dai modelli di visione

Łuna

las w czerwieni
stał
pniami przewrócony
linami płomieni rozciągany
kruszejący
w łuk zgięty

płatki kory rwał czart

sąd drzew nikogo nie rozliczy
łuną ukaże
a potem oczyści
w swojej ziemi

Il bagliore

la foresta in rosso
con
i tronchi rovesciati
tesa dalle corde di fuoco
fatiscente
piegata ad arco

la corteccia è stata strappata dal diavolo

il tribunale degli alberi non riterrà nessuno responsabile
con il bagliore mostrerà
e poi purificherà
nella sua terra

Katarzyna Dąbecka