Przekład na język polski/ Traduzione in lingua polacca: Izabella Teresa Kostka
***

Francesco Brunetti, medico, nato a Sestri Levante, vive dal 1973 a Chiavari.
Ha pubblicato 12 raccolte di poesie: “Lune di Mare” (2003), “Frammenti di luce” (2004), “Arsura” (2005) Liberodiscrivere ed., “Viola della sera” (2006) Gammarò ed., “L’ombra del verso” (con Guido De Marchi, 2008) Liberodiscrivere ed., “Strane idee” (2010) Liberodiscrivere ed., “AISEOPOESIA” (raccolta antologica: 2013) Liberodiscrivere ed, “La mia canzone” (2014) Vitale ed., “Il volo di una piuma” (2015) Internos ed., “Cercando una luce”(2017) Liberodiscrivere ed., “Emozioni” (2020) Internos ed. (premiata come miglior silloge inedita al PREMIO TIGULLIANA-FRANCO DELPINO di Santa Margherita Ligure), “Vecchie e nuove emozioni” (2021) Tigulliana ed. ed infine “Ascolta la mia voce” (2023) Internos ed..
Inoltre 6 romanzi: “Tuciao” Liberodiscrivere ed. (2011), “Luce sul mare” (2013) Liberodiscrivere ed., il racconto poetico “Strane idee sul volo di una piuma” (2015) Internos ed., “Il segreto di Costanza” (2017) Liberodiscrivere ed. (premiato nel 2017 come miglior romanzo edito al PREMIO TIGULLIANA-FRANCO DELPINO di Santa Margherita Ligure), “Dovevo morire per farti vivere” (2018) Liberodiscrivere.ed., “Nel labirinto di Chiara” (2019) Liberodiscrivere ed., infine “I misteri di Pietralata” (2023) Amazon self publishing. E ancora una raccolta di racconti nella collana PERLE DI LIGURIA “Racconti vagabondi” (2022) Panesi ed. Il 30 dicembre 2023 ha pubblicato l’audiolibro (reading a 4 voci tratto dal poemetto edito nel 2015) dal titolo “Strane idee sul volo di una piuma”, realizzato da SWEET TELLERS.

*


Francesco Brunetti jest z wykształcenia lekarzem, urodził się w Sestri Levante, mieszka w Chiavari od 1973 roku.
Opublikował 12 zbiorów wierszy:  “Morskie księżyce” (2003), “Kawałki światła “(2004), “Żar” (2005) wyd. Liberodiscrivere, “Wieczorny fiolet” (2006) wyd. Gammarò, “Cień wersetu” (z Guido De Marchi, 2008) wyd.  Liberodiscrivere, “Dziwne pomysły” (2010) wyd. Liberodiscrivere, “AISEOPOESIA” (zbiór antologii: 2013) wyd. Liberodiscrivere, “Moja pieśń” (2014) wyd.Vitale, “Lot pióra” (2015) wyd. Internos, “Szukając światła”(2017) wyd. Liberodiscrivere, “Emocje” (2020) wyd. Internos (jako najlepszy nieopublikowany zbiór wierszy zdobył nagrodę na konkursie  TIGULLIANA-FRANCO DELPINO, Santa Margherita Ligure), “Stare i nowe emocje” (2021) wyd. Tigulliana i “Posłuchaj mojego głosu” (2023) wyd. Internos.
Jest także autorem 6 powieści: “Tuciao” wyd. Liberodiscrivere (2011), “Światło na morzu” (2013) wyd. Liberodiscrivere, opowiadanie poetyckie “Dziwne myśli o locie piórka” (2015) wyd. Internos, “Sekret Costanzy” (2017) wyd. Liberodiscrivere  (nagrodzona w 2017 r. jako najlepsza opublikowana powieść na konkursie TIGULLIANA-FRANCO DELPINO w Santa Margherita Ligure), “Musiałem umrzeć, by pozwolić ci żyć”(2018) wyd. Liberodiscrivere, “W labiryncie Chiary” (2019) wyd. Liberodiscrivere , “Tajemnice Pietralaty” (2023) self publishing Amazona oraz kolejny zbiór opowiadań z serii <Liguryjskie perły> “Wędrujące opowiadania” (2022) wyd. Panesi.
30 grudnia 2023 roku ukazał się audiobook (czytanie na cztery głosy, zaczerpnięte z wiersza wydanego w 2015 roku) pt. “Dziwne myśli o locie piórka”, pod redakcją SWEET TELLERS.


***

RITRATTO

Hai un viso sciupato,
come una roccia porosa e venata,
sai di vento duro
fra le pieghe spietate,
sai di dolcezza consunta
e di attesa frustrata,
lieve come un arco di foglia è il sorriso,
come filo steso,
come sentiero dimenticato.
                                                                                                  

*

PORTRET

Masz zmęczone oblicze,
jak porowata i żylasta skała,
pachniesz silnym wiatrem
między bezlitosnymi zmarszczkami,
smakujesz zużytą słodyczą
i sfrustrowanym czekaniem,
twój uśmiech jest łagodny jak łuk liścia,
jak naciągnięta nić,
jak zapomniana ścieżka.


***


VITA PREPOTENTE E AMARA

Respiro il salino
che alita sul mare,
vele di nuvole
attenuano la luce,
l’azzurro si fonde al blu
che fa increspi danzanti,
l’anima prigioniera vola,
lo sguardo in alto
quasi a sfidare il sole.
Il gioco è l’eterno
inconoscibile mistero
di questa vita
prepotente e amara.

                                                         
*


BEZCZELNE I GORZKIE ŻYCIE

Oddycham solną bryzą
wiejącą znad morza,
żagle obłoków
tłumią światło,
błękit nieba łączy się z błękitem
tworzącym tańczące zmarszczki,
wznosi się uwięziona dusza
i uniesiony wzrok
niemal rzuca wyzwanie słońcu. 
Cała gra to wieczna
niepoznawalna tajemnica
tego bezczelnego
i gorzkiego życia.

***

DOVE?

Umidore opaco di questo cielo grigio,
solo sparsi sorrisi e rapidi sguardi
e siamo inquieti eppur privilegiati,
lottiamo senza gioia per speranze vane.
Dove lo scintillio degli occhi?
Dove l’attrazione dolce di un bacio?
Dove la pulsione a sfiorare la pelle?
Il delirio delle parole “t’amo”?
Una preghiera s’alza lieve tra le stelle,
un sogno illusorio ci porge la mano.
Il primo sguardo che incontriamo
è una vita che ci scorre accanto.
Siamo atomi, monadi gusci di tartaruga.
Cerchiamo parole usurate da reinventare
tra miliardi di comete e d’illusioni
prima che la stella che ci scalda sfarini.
O “Rododactulos eos”,
aurora dalle dita di rosa,
migra dall’Egeo nella mia mano.
                
                                                    
*

GDZIE?

Nieprzejrzysta wilgoć tego szarego nieba,
roztargnione uśmiechy i ulotne spojrzenia,
a my niespokojni, choć uprzywilejowani,
walczymy bez radości o próżne nadzieje. 
Gdzież jest błysk w oczach? 
Gdzie słodki urok pocałunku? 
Gdzie chęć dotknięcia skóry? 
Delirium słów “kocham cię”? 
Modlitwa szybuje lekko wśród gwiazd,
złudliwy sen podaje nam swoją rękę. 
Pierwsze spojrzenie, które spotykamy,
to mijające nas życie. 
Jesteśmy atomami, monadami, skorupami żółwi. 
Szukamy zużytych słów, by wymyślić je na nowo
wśród miliardów komet i miraży
zanim rozpadnie się ogrzewająca nas gwiazda.
O “Rododactulos eos”,
różanopalczasta zorzo,
migruj z Morza Egejskiego do mojej dłoni.



***


NIENTE FINISCE, TUTTO SI RINNOVA     

I capelli che il pettine raccoglie
sono ricordi che il vento porta via
come foglie che si staccano lente
e si spargono a terra qui nel parco. 
Sembrano inerti, ormai senza più vita,
sono invece libri di sfogliare:
raccontano di luce a primavera,
d’erba di campo fresca e profumata,
di attese e baci e turbamenti.
Le stringo nella mano:
suonano una musica
che scroscia e scroscia ancora
finché si illuminano visi e strade e case
che ritornano vivi dall’album dei ricordi.
Le tue mani diafane e quelle rughe finì
e la sofferta accettazione del dolore
accendono carezze lente e lievi
e tenerezze che alleviano il cuore.
La vita arde nelle foglie sparse
nei viali di ghiaia di una vita intera:
niente finisce, tutto si rinnova
e a quella luce io ci credo ancora.

                                                                                     

                                                  
                                                                                                                                                                                         *

NIC SIĘ NIE KOŃCZY, WSZYSTKO SIĘ ODNAWIA

Włosy zbierane grzebieniem
to porywane przez wiatr wspomnienia,
odrywające się wolno jak liście
i opadające na ziemię tutaj, w parku. 
Wydają się bezwładne, pozbawione życia,
lecz są książkami do przekartkowania:
opowiadają o wiosennym świetle,
o świeżej i wonnej polnej trawie,
o oczekiwaniu, pocałunkach i frasunkach. 
Trzymam je w dłoni:
dźwięczą muzyką, która dudni i dudni,
aż rozświetlą się twarze, ulice, domy
i odrodzą się z albumu wspomnień. 
Twoje wiotkie dłonie, drobne zmarszczki
i bolesne pogodzenie się z cierpieniem
rozświetlają powolne lekkie pieszczoty
oraz czułość kojąca serce.
Życie płonie w liściach rozrzuconych
po żwirowych ścieżkach całego bytu:
nic się nie kończy, wszystko się odnawia,
a ja wciąż wierzę w to światło.

Francesco Brunetti