Przekład na język polski/ Traduzione in lingua polacca: Izabella Teresa Kostka

***

Alberto Baroni nasce in Toscana nell’incanto della Val D’Elsa. Fin da piccolo, sotto la guida del nonno paterno (Prof. di lettere antiche), è avviato alla lettura dei componimenti dei grandi poeti del passato e allo studio della metrica. Le sue poesie sia in metrica che in versi liberi, nonché quelle orientali, sono presenti in diverse antologie e in quattro sillogi dal titolo: “Il Peso delle Rondini” editore L’Inedito Letterario – “Risonanze dell’Anima” editore N.O.S.M” a seguito del 1° posto nel concorso Nuovi Occhi sul Mugello – “Calici D’assenzio” edito con AKDP nel gennaio 2022 e “Ferenti Contrasti” edito sempre con AKDP nell’Aprile 2023. Nel Novembre 2022,  sempre con AKDP,  ha pubblicato i libro “ Manuale di metrica per Autodidatti- dalla sillabazione al sonetto” e nel Gennaio 2024  il Manuale per Autodidatti“ Come comporre Haiku”.
Come autore di “Haiku” è nato e maturato nell’Associazione Italiana Haiku che è stata fino alla sua chiusura pochi anni fa, la più prestigiosa scuola di poesia Giapponese, traendo il suo sapere da prestigiosi maestri quali: Luca Cenisi e Valeria Simonova Cecon. Di questa forma di poesia Giapponese, ormai conosciuta in tutto il mondo è in corso la pubblicazione della sua prima silloge dal titolo: ”Haiku – Fiori dal mio Giardino”.
Dal Settembre 2023 è fra i poeti accreditati in WikiPoesia e fa parte della Repubblica dei Poeti.

*

Alberto Baroni urodził się w Toskanii w czarującej dolinie Val D’Elsa.  Od najmłodszych lat pod okiem dziadka ze strony ojca (profesora literatury starożytnej), zaczął czytać dzieła wielkich poetów przeszłości i studiować metrykę.  Jego wiersze metryczne oraz te pisane wierszem wolnym, jak i orientalnym, prezentowane są w różnych zbiorach oraz w czterech antologiach zatytułowanych: “Ciężar jaskółek” wyd. L’Inedito Letterario,  “Rezonanse duszy” wyd. N.O.S.M” po zdobyciu  pierwszego miejsca w konkursie Nuovi Occhi sul Mugello, “Kielichy absyntu” wyd. AKDP w styczniu 2022 r. oraz “Ostre kontrasty” wyd. AKDP w kwietniu 2023 r. W listopadzie 2022 r. ponownie na łamach AKDP opublikował książkę ” Podręcznik metryki dla samouków – od dzielenia wyrazów do sonetu”, a w styczniu 2024 kolejny podręcznik dla samouków “Jak komponować Haiku”.
Jako autor “Haiku” narodził się i dojrzewał we Włoskim Stowarzyszeniu Haiku, które aż do jego zamknięcia kilka lat temu było najbardziej prestiżową szkołą poezji japońskiej, czerpiącą wiedzę od tak prestiżowych mistrzów, jak: Luca Cenisi i Valeria Simonova Cecon.  Trwają prace nad publikacją pierwszej antologii tej formy poezji japońskiej, znanej obecnie na całym świecie, zatytułowanej: “Haiku – Kwiaty z mojego ogrodu”. Od września 2023 znajduje się w gronie poetów akredytowanych w WikiPoesia i jest częścią Republiki Poetów.



***


E SGORGA IL PIANTO

Surreali pensieri,
venati di dolore,
s’addensano nel cuore;
sparsa vita di ieri,
pene perse per la via
s’intrecciano di schianto
e nell’aspra anomalia
all’improvviso il pianto.
Svanisce ogni difesa;
nel franare di mura
m’assalgono i miei lutti,
sì che sgomento invoco
chi ho amato e poi perduto
o chi non ho mai avuto.
Inutile la fuga,
lascio scorrere il pianto;
penetrare lo lascio
fra cose immiserite,
nelle mie ferite,
affinché porti via con sé
ogni cosa aliena…
ogni mia pena.

*

I PŁYNĄ ŁZY

Surrealistyczne myśli,
zabarwione bólem,
gromadzą się w sercu;
wczorajsze roztargnione życie,
troski zatracone po drodze
splotły się nagle
i w gorzkiej aberracji
tryskają łzy.
Znika wszelki opór;
wśród walących się ścian
pochłania mnie rozpacz,
tak, przerażony wzywam tego,
którego kochałem, a potem straciłem
lub kogo nigdy nie miałem.
Ucieczka na nic się nie zda,
pozwalam płynąć łzom;
pozwolę im przeniknąć
przez zużyte rzeczy,
przez moje rany,
by zabrały ze sobą
wszystko to, co obce…
cały mój ból.



***



RIBELLIONE

Forte è la paura di perdersi,
di soffrire, di bruciarsi le mani
e poi fallire…
allora meglio rinunciare
alla libera scelta,
meglio lasciarsi trasportare
dalla globale fiumana
fluente in un letto d’algoritmi,
dove, fra normate emozioni
lo spazio è abolito
e velocizzato il tempo.
Sempre più codificato,
il futuro trasporta
senz’etica ogni cosa,
su un piano artificioso
che parla per metafore,
incomprensibili ai più.
Aborrevole è l’innaturale
interagire con la realtà,
che ci vede rassegnare
la nostra umana autonomia
a una stringa di numeri.
Ma io non voglio cedere
l’anima a un algoritmo,
voglio esser libero di scegliere,
voglio esser determinante
e non passivo nel decidere
della vita mia…
e seppur con fede scarna
del mio aldilà.



*

BUNT

Silna jest obawa przed zatraceniem,
cierpieniem, sparzeniem sobie rąk
i przed porażką…
lepiej zrezygnować
z wolnego wyboru,
lepiej dać się ponieść
globalnej powodzi
płynącej w korycie algorytmów,
gdzie wśród kontrolowanych emocji
przestrzeń zanika
i czas przyspiesza.
Coraz bardziej skodyfikowana
przyszłość transportuje
wszystko bez żadnej etyki,
umieszcza to na sztucznym poziomie
mówiącym niezrozumiałymi
dla większości metaforami.
Odrażająca jest nienaturalność
wchodząca w interakcję z rzeczywistością,
oznaczająca rezygnację
z naszej ludzkiej autonomii
poddanej ciągowi liczb.
Nie chcę podporządkować
duszy algorytmowi,
chcę mieć swobodę wyboru,
pragnę determinacji
a nie bierności w podejmowaniu decyzji
dotyczących mojego obecnego życia…
i, choć ze słabą wiarą,
mojego życia pozagrobowego.

***


UN LENTO FIUME DI PAROLE

Ho cantato la primavera
d’aquiloni e di cortili
e l’amore, fiore ridente,
incontrato e perso.
Ho cantato i verdi anni
sparsi di successi
e quelli neri delle mie sconfitte.
Ho cantato tramonti e aurore,
cieli stellati e bruni temporali,
lune piene di speranza
o a volte, lune angoscianti;
ho cantato la vita…
ho cantato la morte.
Un lento fiume di parole
è corso a valle.
Quanto tempo è trascorso?
Solo un attimo par che sia passato!
Ma or quel fiume rinsecchito
è solo foriero di sogni proibiti.
Indecifrabile è l’orizzonte
nascosto da brume di paura
e penso che il mondo sia finito.



*

POWOLNA RZEKA SŁÓW

Wychwalałem wiosnę
latawców oraz dziedzińców
i miłość, uśmiechniętą jak kwiat,
napotkaną i utraconą.
Wyśpiewałem zielone lata
usiane sukcesami
i te czarne pełne porażek.
Śpiewałem o zachodach i wschodach słońca,
o gwiaździstym niebie i mrocznych burzach,
księżycach pełnych nadziei
lub czasami udręczonych;
Śpiewałem o życiu…
śpiewałem o śmierci.
Powolna rzeka słów
spłynęła w dolinę.
Ile czasu minęło?
Wydaje się, że zaledwie chwila!
Teraz ta wyschnięta rzeka
jest zwiastunem zakazanych marzeń.
Horyzont jest nieczytelny
ukryty za mglistą trwogą
i myślę, że świat się skończył.


***








Alberto Baroni